Dwa tygodnie temu opublikowałem krótki przegląd naukowych teorii humoru. Dziś wcielam teorię w życie, a właściwie wykorzystuję teorię do opisania konkretnych przykładów. Jak zapewne nie trudno się domyśleć, skupię się na humorze w komiksie, a dokładniej na humorze w komiksach Tadeusza Baranowskiego. Omówienie to będzie, rzecz jasna, pobieżne i skrótowe; postaram się raczej zasygnalizować pewne zjawiska, a nie przeprowadzić jakąś dogłębną i szczegółową analizę. Mam jednak nadzieję, że dzisiejszy post pomoże nieco ogarnąć ten ciekawy temat.
21 czerwca 2011
7 czerwca 2011
Teorie humoru
Czy można stworzyć naukową teorię humoru? Wielu ludzi uważa, że nawet jeśli jest to możliwe, to z pewnością nie ma większego sensu. Humor jest czymś tak ulotnym i intuicyjnym, że trudno ująć go w sztywne ramy naukowych analiz, a nawet jeśli się to uda, to humor przestaje być śmieszny. Humorem należy się cieszyć, doświadczać go, a nie rozkładać na czynniki pierwsze. Z argumentami takimi można się zgodzić lub nie (choć "Po co komu elektryczność?" pisałem niedawno o pozornej bezużyteczności badań naukowych), co nie zmienia faktu, że humor od kilku już dekad znajduje się w kręgu zainteresowań nauki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)