- graficzność -- tekst to forma zapisana w formie graficznej (a nie, na przykład, wypowiedź ustna nagrana na płycie); językowy przekaz ustny jest raczej wypowiedzią niż tekstem;
- językowość -- tekst jest manifestacją języka, komiks czy film tekstami więc nie są.
Definicję tekstu warto by więc uściślić. Zadania tego podjęli się, między innymi, językoznawcy Robert de Beaugrande i Wolfgang U. Dressler. Mówiąc krótko, postanowili oni określić co sprawia, że pewien zestaw słów określić można mianem pełnoprawnego tekstu. Zaś mówiąc technicznie, podjęli się oni określenia kryteriów tekstowości. De Beaugrande i Dressler doszli do wniosku, że wyróżnić można siedem takich kryteriów:
- kohezja (spójność syntagmatyczna) -- znaki w tekście powiązane są ze sobą formalnie, np. słowa powiązane są ze sobą odpowiednimi formami gramatycznymi. Są na przykład odpowiednio odmienione rzeczowniki, właściwie użyte spójniki itp. Z kohezją mamy więc do czynienia zdaniu Pies ugryzł kota, lecz nie w zdaniu Psie ugryzłośmy kotach.
- koherencja (spójność semantyczna) -- znaki w tekście powiązane są ze sobą znaczeniowo. Koherencja zachodzi w takim oto tekście: Robi się coraz chłodniej. Liście żółkną i spadają z drzew. Październik. Wyrażenia te powiązane są ze sobą znaczeniowo i są sensowne (wiadomo, że mowa tu o jesieni), mimo że pozornie mówią różnych sytuacjach.
- intencjonalność -- twórca tworzy tekst z pewną intencją, chce przekazać pewne znaczenie lub wywrzeć pewien efekt na odbiorcy.
- akceptowalność -- odbiorca powinien postrzegać tekst jako spójny (kohezja i koherencja), w pewnych przypadkach również przydatny lub umożliwiający nawiązanie sensownej interakcji.
- informatywność -- tekst powinien "równoważyć" elementy znane i nieznane, oczekiwane i nieoczekiwane. Tekst, w którym wszystkie informacje są znane (np. Słońce świeci za dnia, ale nie w nocy) nie przekazuje nic nowego i jest nudny. Tekst, w którym żadna informacja nie jest znana, nie przekazuje zgoła niczego i jest bezsensowny (przekazami takimi bawił się np. Stanisław Lem w Cyberiadzie. I tak zdaniem nieinformatywnym będzie Pćmy przypominają nurkwie i sepulki).
- sytuacyjność -- tekst jest powiązany z sytuacją, w której został stworzony lub w której funkcjonuje. Na przykład napis Kąpiel wzbroniona powinien wisieć w pobliżu zbiornika wodnego, a nie na pustyni (jest to tzw. relewancja lub odpowiedniość tekstu).
- intertekstowość -- tekst może odnosić się do innych tekstów, może zawierać aluzje. Czasem pełne zrozumienie tekstu możliwe jest dopiero po zapoznaniu się z innymi tekstami.
Niektóre z tych kryteriów wydają się dyskusyjne. Czy wspomniany już napis Kąpiel wzbroniona umieszczony na pustyni przestaje być tekstem tylko dlatego, że jest nierelewantny (umieszczony w nieodpowiednim miejscu)? Czy gęsty naukowy artykuł przestaje być tekstem tylko dlatego, że nie rozumie go dwunastoletnie dziecko (artykuł ten jest dla dziecka nieinformatywny)? Czy wypowiedź nie zawierająca odniesień do innego tekstu nie jest tekstem tylko dlatego, że nie jest intertekstowa? Odpowiedź na wszystkie te pytania brzmi zapewne "nie", choć pamiętać należy, że przy odrobinie uporu w semiotyce pokłócić się można o wszystko. Powyższe kryteria opisują tekst typowy czy też może tekst wyidealizowany. W rzeczywistości nie wszystkie z tych kryteriów są równie ważne i mogą być spełniane z różnym stopniu.
Źródło:
- Beaugrande, R. de i Dressler W. U. (1981) Introduction to text linguistics. Londyn: Longman.
Zobacz też:
Cieszę się, że to trafiłam :) Dzięki za ten wpis!
OdpowiedzUsuń